Obejrzalem naziewalem sie ... nie wzbudzil u mnie emocji....
Ogladajc go przypomnialy mi sie natomiast filmy takie jak "Volver", "8 Kobiet" jako filmidła opowiadajace o swiecie kobiet roznicach pokolen ...
przyznam ze nawet "Lalka" B.Prusa jest bardziej porywajaca w ukazywaniu zroznicowania pokoleniowego anizeli Twarda sztuka .....
Pomimo zaangazowania takich aktorek jak Huffman i fonda dodaje pewnej rangi calemu filmowi...mozna by powiedziec wzbudza odpowiedni szacunek.Niemniej jednak ograniczone dialogi , krotkotrwalosc poszczegolnych scen psychodrama jest malo przekonywujace ...
Kunszt aktorski fondy przepada ... Talent Huffman jest niewykorzystany ... Jedyna postac ktora w swoisty sposob BArDZO bardzo sie stara to Lohan ktora jak w zyciu tak i w tym filmie miota sie jak g. w przereblu ...
Badz co badz dla nieletnich jak i fanow Lindsey film przyciagnie wciagnie i beda szczesliwi.