Jakże trafnie Zanussi przedstawiał tą charakterystyczną dla człowieka "psychiczną" nieobecność. Mechanicznie wykonywanie podstawowych czynnosci, roztargnienie, zaciekła walkę z własnym sumieniem. Na ringu szary urzędnik i znieczulica, obojętność. 45 minut konfrontacji, zmagania się ze sobą, z własnym sumieniem. W nierównej walce.
Czy kreacja człowieka targanego wątpliwościami w postaci urzędnika to przypadek? Czy może to stanowisko najbardziej obrazuje dylematy moralne jakie towarzyszą ludziom na co dzień.
Wybory i zamganie się z pytaniem: "Czy dobrze postąpiłem?".
Poza tym odniosłem wrażenie, że te w tym filmie czas biegnie inaczej. 3 kwadranse to 45 minut. Pojedynek na ringu z własnym sumieniem trwał dla mnie 12 rund po 3 minuty, czyli 36 minut. Film trwa 25 minut. Czas jest względny.