Telewizja tylko ten film wyemitowała, a ocena jego nie musi być równoznaczna, że ona też w tym przypadku kłamie. Kłamią jego twórcy i to na potęgę.
Bo film jest klasycznym, wręcz podręcznikowym przykładem manipulacji i cynizmu. Wykorzystuje się materiały filmowe ocalałych z Zagłady Żydów do uzasadnienia konieczności przyjmowania emigrantów przez europejskie kraje, na przykładzie Szwecji. Jest to haniebne i nie dziwi mnie, że Szwecja już tonie zalana falą emigrantów, a wielu Szwedów myśli o opuszczeniu swojej ojczyzny.
Czy TVP Kultura wciska papkę? Może liczy na mądrość widza, który nie da się nabrać na takie śmieciowe filmidła, ale rzeczywiście należy ten gniot omijać szerokim łukiem.

Wiele dobrego można powiedzieć o TVP Kultura ale zdarzają im się wtopy, a główną jest brak przysłowiowych jaj i powiedzenia czegoś w prost. Ogólna narracja programów głaszcze po główkach całe spektrum polityczne. Jest to dobre posunięcie dające niezależność stacji nawet względem Wiadomości na TVP Korea, ale nie jest do zrozumienia dla ciemnego proletariatu. Wychodzę z założenia iż kanał "kulturalny" powinien być dla każdego i zachowywać równowagę pomiędzy prawdą aspektem przyuczającym widza a zadowoleniem rządu, EU, czy kogo tam mają nad głową. Najbardziej wartościowy programem byli zawsze "Tanie dranie". Prowadzony przez Kłopotowskiego i Moroza. Nawet w nim w pamiętnym odcinku o "Rozliczeniu Oświecenia" Pan Krzysztof Karoń i Prof. Jacek Bartyzel miażdżą naświetlony w zły sposób problem, prowadzących i sam program doprowadzający widza do chaosu i konsternacji. Połączenie takich programów publicystycznych w ramówce i filmów w ugładzony sposób czyni więcej szkody niż pożytku dla społeczeństwa. Pozostawia przysłowiowego "Janusza" z przekonaniem iż w tym konkretnym przypadku imigranci to takie biedne istotki. Gdyby we wstępie do filmu pan Oleszczyk albo inny ceniony krytyk wspomniał o drugim dnie produkcji to stanął bym za stacją murem, ale tak? Może zbyt nisko cenię inteligencję przeciętnego Polaka i jego znajomość rzetelnej historii i geopolitycznych animozji. Z drugiej strony kto dziś ogląda TVP Kultura, dosłownie garstka. A takie kino to już zupełny ułamek.

Wydaje mi się, że tzw. "przeciętny Polak" nie ogląda TVP Kultura. To nie jego klimaty. Rzeczywiście, sięga po ten kanał garstka widzów, a fakt, że ktoś go włącza dobrze o nim świadczy.
I tych ludzi miałem na myśli pisząc o"mądości widza". Czy potrzebna im prelekcja przed projekcją to sprawa otwarta?

Profil TVP Kultura na facebook'u posiada około 229 tys. polubień (5,9% społeczeństwa). Biorąc pod uwagę różne statystyki na temat oglądalności, dziennie około 6-8% widzów sięga po ten program. W czasach jakie nastały, gdy przeciętny myślący widz nie może już wytrzymać papki z Wiadomości, Faktów, Wydarzeń sięga po alternatywy. Tu pojawia się TVP Kultura którego siła opiniotwórcza znacznie wzrasta, dlatego prawda jest nam potrzebna jak nigdy wcześniej.

Danymi statystycznymi nie dysponuję, a co tego że „prawda jest nam potrzebna jak nigdy wcześniej” pełna zgoda. Kropla drąży skałę i jak powiedział guru obecnej lewicy czyli Antonio Gramsci: „należy zmienić taktykę, nie rewolucja, a ewolucja” oraz „kultura głupcze”. Efekty już są widoczne. A ten film podąża wyznaczoną ścieżką manipulując widzami.

Zawsze przy takim temacie na końcu pojawia się magiczne słowo: marksizm. Przyjmuje on dziś tak wyszukane i różne formy iż trzeba uważać na każdym kroku. Np. książeczka dla dzieci ucząca "kreatywnego myślenia" pod tytułem "Zniszcz ten dziennik". Wciska do młodych głów teorię krytyczną. I to mnie najbardziej boli. Tygodnik kulturalny, Chuligan literacki to świetne programy aby wspomnieć o takich rzeczach. Ta bierność wróci jak bumerang gdy będzie za późno.