Bylo ich troche

może i ten film jest marny, osobiście oglądałam go wieki temu, a jednak zapadł mi w pamięć, bo w zasadzie nie oglądałam żadnego filmu, w którym po upadku komety/meteorytu etc, pokazaliby życie po całej katastrofie. jak dla mnie całe to zbieranie książek by jak najwięcej po nas zostało było fajne :)

No w sumie to ciekawe, bo właśnie wyrzuciłem ich kilkaset na śmietnik i nikt ich nie zbiera, nawet na makulaturę. :P