oglągałem 3 razy (raz sam). I nie mogę się doczekać kolejnego razu.
W tym filmie poruszone jest kilkadzięsiąt problemów współczesnej Polski, bez
oceny czy sądów.
Jedyny filmy co bym przyrównał to (duński) "Szef wszystkich Szefów"...
... a tak - film wrył mi się w baniak i niemal ciągle o nim myślę - (3 razy obejrzałem i nie przestanę) :D
to arcydzieło :)