Niestety nudna przewidywalność.
Miałem smaka na odrobinę realny film, a dostaliśmy taką papke bez smaku, gdzie główny bohater już w połowie filmu krwawi jak zarzynana świnia, a tu jeszcze 100 ludzi do zabicia.
W sumie szkoda, można było zrobić coś na wzór "Helikoptera w ogniu" "Dowód życia" czy "Łzy słońca" notabene jak ktoś daje 9/10 to chyba jest fanem awendżers, bo ja nawet powyższym tyle nie dałem, a to solidniaki.
U mnie 6/10 z lekkiej sympatii do Hemswortha.