Ten film, to film obrazów i kolaży, film z doskonałą oprawą audio-wizualną, film przesłań i symboli z autentycznym (nie wymuszonym) klimatem. Jeżeli ktoś spodziewa się Drive bądź efektownego filmu akcji, będzie zawiedziony. Jeśli o mnie chodzi, to ten film zadowolił mnie w 100%.
Yhm, yhm... a WILLIAM FRIEDKIN na to:
https://www.youtube.com/watch?v=1jPWGEoyJHY
:-)
Skutecznie przebija balon bufonady Refna. Dowcipnie, z wdziękiem, bez chamstwa. bez wyszydzania.
Refn uznał, że jego film to arcydzieło,
Billy uznał, że należy wezwać lekarza:-)
Gdy niezrażony tym Duńczyk uparcie brnął w to dalej, Amerykanin poprosił o pilny ambulans. Ten, gdy wreszcie do niego dotarło, że Friedkin się z niego nabija, zapytał, ale dlaczego, dlaczego?
"-Przecież uważałeś mój poprzedni film "Drive" za dzieło?
-Uważam go za świetny film, zgoda, ale tylko czas da odpowiedź, czy jest dziełem. Bo prawdziwe dzieło, jak "Obywatel Kane", "Casablanka", czy "Ojciec chrzestny" opiera się czasowi. Póki co twój film to pryszcz na dupie kina!".
Billy to był wspaniały gawędziarz.
Tu po polsku:
https://www.youtube.com/watch?v=V9khFPosDbo
https://www.youtube.com/watch?v=XTvi_74tUuk