Fabuła pozornie inna, inne okoliczności przyrody, a jednak w tle czuje się to samo nerwowe napięcie, motywacja bohatera także jest podobna, podobne dylematy ukryte za fasadą drania. Przeciągłe ujęcia ze świetnie dobraną muzyką, to danie tylko dla wybranych. Oniryczny sen na krawędzi jaw. Owszem jest krwawo ale nie jest to sałata z narządów i twarzy. ;)