To nie tylko stłamszenie dziewczyn przez agresywnych kolegów, którym buzują hormony i koniecznie muszą sobie udowodnić swoją nieopierzoną "męskość". Dziewczęta nie mogą się w takich warunkach normalnie rozwijać. Gdy dziewczyna powie lub zrobi coś mądrego, jest zakrzykiwana przez zakompleksionych głupków, bo sa silniejsi. A leniwym, źle opłacanym nauczycielom jest wszystko jedno. Wiadomo od dawna, że prawidłowy start zapewni dziewczynce raczej szkoła żeńska, gdzie będzie mogła skoncentrować się na nauce, nauczyciele obdarzą ją zainteresowaniem na które zasługuje i udzielą pomocy, a szkolnego życia nie zdeterminują chora rywalizacja o "chłopaków", strojenie się, życie towarzyskie itd. Stąd najlepsze szkoły dla dziewcząt to szkoły prywatne. Niestety, biedniejszych ludzi nie stać na dobrą edukację - i dziewczyny muszą znosić chamstwo i brak kompetencji nauczycieli, jak to pokazano na filmie.
To nie wady skoły koedukacyjnj tylko głównie zachowania nauczzycili, którzy na wszystko pozwalali chłopakom.
Poza tym niektórzy bogatsi tez wola szkoły państwowe od prywatnych.
To jest wg mnie oderwane od rzeczywistości bo nie wierze, że żadna z dzziewczyn w szole podstawowej bedac nic by nie powiedziała rodzicom. W ogole ostatnio filmy i seriale sa tworzone jakby rodzice kompletnie nie istnieli.