De Niro jako ksiadz, kolejna klasyczna postac w jego filmografi. Jason Patrick, nie za duzo grania ale nie za malo, wlasnie tak jak powinna byc zagrana ta postac. Brad Pitt tez pokazal ze nie jest tylko ladna buzka. Dustin Hoffman tez "stworzyl postac", poza tym mozna sie bylo z niego sporo posmiac.
Jedyne zazalenie...
Przyznaję się że nie słyszałem o tym filmie, dowiedziałem się o nim od koleżanki (przypadkiem)
Ponad 2 godz bardzo dobrego filmu, w doborowej obsadzie i naprawdę ze wspaniałym scenariuszem. Mimo iż bardziej jestem fanem kina akcji, to ciężki klimat tego filmu przypadł mi do gustu. POLECAM
Proponuję przeczytać powieść. Dawno ją czytałam,ale z tego,co pamiętam była b.przejmująca i
nawet bardziej brutalniejsza,mocniejsza,przykra.
Jestem pod ogromnym wrazeniem! Dawno nie mialam tak,ze plakalam praktycznie przez
caly film,wiem...jestem nienormalna. Ale jej...dawno mi sie tak film nie podobal.!!!Jest on 2 z
moich ulubionych filmow.!
Jeden z tych filmów, gdzie widz zadaje sobie pytanie "co bym zrobił w takiej sytuacji?".
Świetne, zapadające w pamięć kino z rewelacyjną obsadą. Owacje na stojąco
Genialny film! Nie rozumiem jak może się znajdować na 92 miejscu w rankingu... Przyznam że dzisiaj dopiero pierwszy raz obejrzałam ten film i totalnie mnie wciągnął: świetna muzyka, genialni aktorzy, cudny klimat i bardzo dobry temat. Przyznam że za każdym razem jak dochodziło do scen gwałtu to pociły mi się ręce.......
więcejczemu oskarzeni o orderstwo Tommy i John sami nie skladali zeznan...? chyba zawsze na poczatku mowi oskarzony jakby byl.... gdyby musieli mowic ich pomysl z ksiedzem by nie wypalil... chyba ze odmowili zlozenia zeznan ale o tym nic wspomniane nie bylo..
Takie filmy kojarzą mnie się opowieściami z tzw głębokiego PRLu o tzw złym Wujku Marcinie (nazywanym przez dzieci "diabłem") który który jak wieś gminna niesie pracował onegdaj w jakimś domu dziecka ,gdzie uwielbiał torturować podległe mu dzieci ,dusić je ,przypalać ,uderzać głową o ścianę (najbardziej lubił dusić)...
więcejSzkoda, że pominięto praktycznie całkowicie ich dzieciństwo, bo było tego znacznie znacznie więcej, a do poprawczaka trafili dopiero tak naprawdę w połowie książki. Zaś sam poprawczak to była może 1/4 albo i mniej. Rozumiem, że reżyser skoncentrował się głównie na tym, ale nie do końca dobrze to wyszło. Poza tym...
Ogólny odbiór tego filmu był wtedy taki sam, jakbym oglądał go dzisiaj, będąc człowiekiem dorosłym. Jednak chyba trochę inaczej przeżywa się na ekranie niszczenie dziecięcej niewinności kiedy samemu się jest dzieckiem (i to w dodatku w tym samym wieku, co ofiary zboczeńców), a więc kiedy jako widz patrzy się na temat z...
więcej