Pierwszy prawdziwy horror found footage i wbrew temu co sądzi większość, to właśnie jemu należy się ten zaszczytny tytuł, a nie nakręconemu 10 lat później (!) "Blair Witch Project".
Co do samego filmu, to dostałem dokładnie to czego się spodziewałem po tej tematyce i budżecie w granicach 6.500$. Cała sytuacja i reakcja na nią wyglądają dość realistycznie. Niestety są tu straszne głupoty (kto normalny po ustrzeleniu kosmity wziąłby jego ciało do domu?) i kilka ujęć, w których niewiele widać.
Żałuję, że miałem okazję to oglądać dopiero dziś, czyli w czasach w których found footage jest wszechobecne i w zasadzie czuć już jego przesyt. Jestem pewny, że jakbym obejrzał to w dniu premiery, to wyrwałoby mi głowę razem z korzeniami.