Typowy horror found footage- dużo ciemności, za dużo nie widać, słychać też nie wiele, ale jakiś klimat przy tym jest, coś się czai za rogiem kamery i to wzbudza jako taki niepokój. Trochę przypominało znany "Blair Witch Project", chociaż jak dla mnie więcej tu było wigoru i akcji. Trzeba jednak wyróżnić jeszcze więcej minusów poza schematycznością, jak chociażby słaba gra aktorska, za mało momentów grozy- momenty, w których mogliśmy poczuć dreszczyk strachu, można spokojnie policzyć na placach jednej ręki. Nie mniej jako fanka ff jestem całkiem zadowolona, choć to jeden ze słabszych horrorów z tego podgatunku. Było sporo akcji- ktoś ginął, dużo biegania, przemieszczania się po lesie, jaskiniach, farmie (dynamiczna zmiana scenerii na plus), przez co całkiem przyjemnie się oglądało tę produkcję, nie wynudziłam się, a dodatkowo ufo było fajnie przedstawione, a nie kolejne szare czy zielone ludki, bardziej poszli w klimat "Obcego". Takie 3,5, jednak jeśli nie jest się zapalonym fanem found footage czy ufo to raczej lepiej sobie odpuścić ten film, nic nowego nie wniósł.