Kto by pomyślał że 4 lata po premierze filmu, do władzy dojdzie Ubu Tusk i fabuła filmu zacznie się urzeczywistniać.
Człowieku co ty pieprzysz. Co niby ma Ubu wspólnego z Tuskiem? Już bardziej podobny jest do populisty Kaczyńskiego, który pieprzy właśnie o tym żeby każdemu wszystko i każdemu po równo i narodowy interes najważniejszym priorytetem.