Film obejrzałem tylko ze względu na piękną Kristinę Anapau, którą pokochałem od czasów "Cruel Intentions 3". Fabuła i realizacja na poziomie filmu trzeciej kategorii, a jednak jest w tym jakiś urok. Jest to urok pięknej Kristiny Anapau, którego dodaje w każdej scenie ze swoim udziałem. Na szczególną uwagę zasługują...