Oprócz wymienionych trzech filmów (właściwie to jeden cykl) nie widziałem tylko "Księcia Persji". I "Piraci", i "Skarb Narodów" bardzo mi się podobały - przypominały mi filmy oglądane w dzieciństwie, czyli rzetelne, barwne i trzymające w napięciu przygodówki, przy których obgryzało się paznokcie. "Ucznia czarnoksiężnika" chcę obejrzeć, bo uwielbiam te klimaty sentymentalne. To naprawdę porządny relaks: cofnąć się na półtorej godziny do lat dzieciństwa i przeżyć fascynującą przygodę raz jeszcze.