Świetny dramat psychologiczny ukazujący problem zespołu stresu pourazowego, którego młodzi Amerykanie nabywali się w Wietnamie.
Ciekawe spostrzeżenie, ale masz rację - wątek umiejętnie wpleciono w fabułę, także nie jest to bezmyślny B-klasowiec.
Od samego początku widać, że to trochę inny rodzaj "b klasy". Nawet dzisiejsze filmy mają dużo gorsze zdjęcia, a oni w 1987 niby w horrorze wspięli się na wyżyny. Oczarowała mnie ta produkcja.
Z reguły gdy komuś to polecam, nie pada ocena wyższa niż 5. A mnie bardzo się podobał. Ma swój urok.
Po prostu się nie znają, lub gustują w innych gatunkach. Mi np. martwe zło nie leży, może dlatego że oglądałem najpierw remake.