Cała trylogia wywołała u mnie pozytywne wibracje :P. Nie jest to klasyk ani film który mnie urzekł ale moge go postawić w czołówce filmów z rodzaju: sensacyjny, szpiegowski, kryminalny itp. Troche Bourne przypominał mi Johna Rambo..no ale pomijając ten fakt to trylogia nie była nudna i przyjemnie się ją oglądało. Niektóre motywy oklepane, druga część z lekką domieszką tragizmu i melancholii no ale cóż..takie jest kino :). Wg mnie najlepiej wypadło Ultimatum ..później krucjata i na końcu tożsamość, gdzie fabuła przypominała mi oklepane filmy sensasyjne, w pozostałych częściach było troszke inaczej