Jak pewnie pamiętacie, końcowe sceny Krucjaty Bourna (te podczas rozmowy z Pamelą Landy, gdy ona podaje mu jego prawdziwe imie itd, a on mowi jej, że powinna odpocząć bo wygląda na zmęczoną) nagrane są latem. Pozornie ta sama scena pojawia się w Ultimatum Bourn'a. Już tłumacze dlaczego pozornie, otóż w Krucjacie rozmowa ta ma to miejsce wiosną, tudzież latem, za to w Ultimatum jest zima. Jeśli nie wierzycie sprawdźcie sami.
scena wczesniej jak przeprasza ta dziewczyne w krucjacie w rosji tez jest zima moze poprostu w new york byl sloneczny dzien ;]
Niee, sprawdziłem jeszcze raz, na końcu Krucjaty jak Bourne wychodzi na ulice widać drzewa, na których są liście, zielone, nie jakieś np. jesienne, za to w Ultimatum, gdy Pamela Landy wychodzi na ulicy leży śnieg a drzewa nie mają liści... Jak masz mozliwość to sprawdź to sobie. Pozdrawiam
tutaj chodzi o to że oni po porostu wciekawy sposob polaczyli krucjate z ultimatum i koniec krucjaty neiprzewudywadl zapewne takie oboru sprawy w ultimatum,tworcy o tmt nie pomyslelsi i keidy nagrywali sceny w nowym jorku do ultiamrtum to była zima,co mieli czekac do wiosny??!przestnacie pieprzyc!
Oj.. kolejny szczególarz się znalazł:]. Daj spokój ze "szczególarzowaniem" (określenie takiego jednego schizo-profesora z uczelni z miasta CK), miast ślęczeć przed kompem godzinami, marnotrawiąc w rzeczy samej czas na bezproduktywne zabawy w poszukiwania niedoskonałości:]. Ze swej strony stwierdzę jedynie na chwilę obecną, że jest to część najlepszej "trylogii", spośród wszystkich gatunków filmowych jakie znam. Nie przesadzam w oglądaniu sensacji, więc być może dlatego ten towar wydaje mi się tak atrakcyjny, ale przecież ważna jest równowaga składników. W specjalistę się nie bawię. Taki ot, zwykły zjadacz filmów ze mnie.. Wyjaśniam też naprędce, że nie jestem typem pokroju takiego jednego mietka z akademika, który oglądając ten film w totalnie zrytej wersji (tzw. "kinówce", i to z niemieckim dubbingiem:D) wysilił się po seansie na stwierdzenie "szkoda że nie poruchał". Amator? Bo ja wiem. Raczej znawca.. Borewicza i jakiegoś.. władcy much? Ok. To tymczasem. Fajnie było się wyżyć trochę na tej klawie po seansie:]
OK. Trochę bezmyślnie pojechałem po autorze posta, niejakim "lobo....". Tak to bywa jak pisze się różne kawałki świeżo po seansie.. Po prostu ubawiły mnie lekko dociekliwe teksty w stylu "a widzieliście, że ona miała najpierw blond a później ciemne włosy??" (a może rozczochrane v kosmate?:]) lub "ten minicooper powinien sie rozlecieć na pierwszym zakręcie, mitasubiszi 4x4 by tej jazdy nie wytrzymało" (oryginalna pisownia). :D Nie męczę już. Tak to bywa jak już coś wystukam tutaj..
No tak koledzy wszystko jest ładnie pięknie, no ale ja nie pisze o jakimś mini cooperze, czy też o tym co zwykle jak ten przez Ciebie nazwany "szczególarz" wyciąga czyli np, o tym, że miedzy ujęciami jakaś blizna znika Bournowi czy coś, w akademiku nie siedze, na kompie tego nie ogladałem no moze poza 2gą czescią, którą na DVD sobie odpaliłem zeby sie upewnić czy dobrze zauważyłem. No ale przecież co w końcu co to za rozbieżność między latem a zimą w sumie żadna... Co do całej trylogii mam to samo zdanie co zapewne cała masa ludzi, którzy ją oglądali w temacie filmów szpiegowskich jest dla mnie najlepsza. Tyle a jak chcecie to sie wyżywajcie dalej...
mysle ze zakonczmy ten teamt bo kolega wyzej troche pomylil posty:) a ja na temat twoje jwypowiedzi "wypowiedziame " sie powyzej wiec dajmy se loozu i pozdro,i tak wszyscy uwazamy to za klasyke filmu sensacyjnego:)
no taki kwiatek nie zmienia mojego zdania o całej trylogii która uważam za naprawde świetną, ale mimo to jest to ciekawe i nie jest to czepialstwo w stylu "zgasiła światło prawą ręką, a na zbliżeniu była lewa" ;)
Po prostu na dwójce przygody Bourne'a mogły się zakończyć dograli scene końcową z telefonem w bliżej nie określonej przyszłości i koniec.
Tymczasem Ultimatum dzieje się miedzy Moskwą, a tym telefonem. I tu:
1. akcje filmu można było rozciągnąć tak by sceny w Nowym Jorku odbywały się latem. Byłaby zgodnośc sceny z Krucjatą,
2. kontynuowac od razu wydarzenia po Moskwie (6 tyg póxniej na początku Ultimatum) wtedy zima w Moskwie i zima w NYC się zgadza ale scena z telefonem nagle zmienia sie z letniej na zimową.
Chyba jedynym sensownym wytłumaczeniem jest fakt że kręcili te sceny zima i nie nie mogli poczekać bo rezyser nie moze takiego błędu po prostu nie zauważyć.
poczatek utimatum krecony byl w niemczech jakos latem czy cos i cala zime robili specjalnie po to zeby wygladalo jakby odbywalo sie zaraz po krucjacie. a sceny z konca krucjaty byly faktycznie krecone zima w moskwie wiec z tymi drzewami to cos nie bardzo;)
heh, pewnie masz rację, bo nie sprawdzałam :) :) :) :) ale na początku myślałam, że to ta sam scena ... gratuluję spostrzegawczości :) :) pozdrowionka
Zgadza się, ale wydaje mi się, że to nie jest pomyłka reżysera. Myślę, że scena w Ultimatum miała do złudzenia przypominać tę z Krucjaty. Ale gdy się przysłuchacie jednej i drugiej rozmowie, są w niej różnice, więc to nie jest kontynuacja. Poza tym Bourne po rozmowie w Krucjacie ma niebieski plecak, a w Ultimatum ciemny (prawie czarny).
W Ultimatum jest mowa, że zniknął na 6 tygodni, więc ta scena nie może być kontynuacją, bo gdyby była oznaczałoby to, że nigdzie nie znikał:P
Za bardzo się nie wgłębiałam w trzecią część, bo mnie nudziła, ale jestem prawie pewna, że Landy musiała wiedzieć, że jest na podsłuchu i dlatego gadała z Bournem tym dziwnym szyfrem.
W Krucjacie na końcu jest scena w Moskwie a po niej w NY. Natomiast na początku Ultimatum: w Moskwie, Paryżu a później Londynie.
To nie może być kolejny błąd reżysera. Gdyby w/w rozmowa była kontynuacją reżyser w Krucjacie między Moskwą a NY powiedziałby nam: "XXX później".
Poza tym myślę, że celowo czekał na zimę przy kręceniu sceny z rozmową, by ukazać nam różnicę. Film był przecież kręcony 3 lata, więc mieli dość czasu na dostosowanie pór roku:)
Teraz czekam na komentarze:P
Oczywiście, że jest to ta sama scena (w Ultimatum rozszerzona) inaczej jakim cudem rozmawiają 2 razy o tym samym?
http://uk.youtube.com/watch?v=tWayGjvAveU&feature=related
Mozna powiedzieć, że w Krucjacie ta scena była zapowiedzią kolejnej części, a Ultimatum dzieje się właśnie między Moskwą, a tym telefonem.
Róznice w ubiorze, czy szczegółach to ok, ale lato/zima? to raczej dziwny błąd. Ja juz pisałem że to nie zmienia mojej opinii o tym filmie ale to jest ciekawe dlaczego tak zrobili.
W edycji DVD powinni wyciąc ostatnią scene z Krucjaty lub wkleic poprawioną z Ultimatum wtedy byłoby ok ;)