Obecne kimo akcji żywi się jakimiś spiskami, wplata do akcji stare wątki, ale porównajmy choćby Tożsamość Bournea wedle orginalnej akcji Ludluma z Richardem Chamberlainem, który to film nie jest przecież arcydziełem do nowej wersji z Damonem. Orginał jednak osadzał akcję w realnym tle historycznym, ba wprowadzał nawet realne postacie jak Carlos. NIe ma dziś już filmów sensancyjnych jak "Dzień szakala", mamy tylko akcję bez tła politycznego i realizmu. Jako kino akcji to się sprawdza ale nie ma tego niepokoju jak po "Dniu Szakala" gdzie wierzymy, że ta historia mogła się zdarzyć naprawdę.