Czy tez wam sie wydaje ze walka w filmach o Bournie troche zepsula widowisko? Podczas jednej sceny walki w czasie 10 sekund widzimy chyba 20 roznych ujec kamery i nawet nie wiemy jak Bourn pokonuje przeciwnikow.
Pol machniecia reka, jakies jekniecie z innego ujecia i widzimy jak gosc leci ze schodzw. Przy scenach walki z Bonda, gdzie wszystko bylo ladnie pokazane i widac bylo ze goscie naprawde sie bija Bourn wypada slabiutko. 8/10.