PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=188513}

Ultimatum Bourne'a

The Bourne Ultimatum
2007
7,7 183 tys. ocen
7,7 10 1 182842
7,6 29 krytyków
Ultimatum Bourne'a
powrót do forum filmu Ultimatum Bourne'a

Webb

ocenił(a) film na 7

Trochę przez przypadek poszedłem do kina na Ultimatum Bourne'a. Dwie poprzednie części widziałem w tv, bardzo mi się podobały - obie 8/10 - i myślałem, że trójkę także obejrzę w domu. Żałować nie żałuję, w kinie przecież tego typu filmy ogląda się znacznie lepiej, ale jestem trochę rozczarowany.

Podobnie jak w dwóch poprzednich częściach Bourne poszukuje prawdy o swojej przeszłości, a ścigają go dawni przełożeni chcący go zlikwidować. Tym razem jednak szybkiej akcji jest więcej, niestety przez to ilość dialogów została drastycznie zmniejszona, ale i tak te, które pozostały są napisane dobrze.

Ultimatum sprawia wrażenie filmu bardzo realistycznego i prawdopodobnego pomimo, iż kilka scen jest dość naciągniętych. Kamera śledzi każdy ruch naszego bohatera, jest praktycznie wszędzie - dzięki temu zabiegowi jeszcze bardziej mamy wrażenie, że ten pościg może wydarzyć się naprawdę, jednak Greengrass trochę przesadził z tym urealnianiem filmu. Zdjęcia są zbyt chaotyczne, montaż za szybki przez co wszystko zlewa się w jedną plamę i często nie mamy pojęcia co się tak naprawdę na ekranie dzieje, a przez to nawet najbardziej pomysłowe pościgi nie zachwycają, bo po prostu ich nie widzimy i nie możemy się nimi nacieszyć.

Scenarzyści fundują nam małą podróż po świecie - odwiedzamy m.in. Moskwę, Turyn, Madryt, Paryż, Londyn i Nowy Jork. Nie mamy jednak czasu na zatrzymywanie się, bo akcja pędzi szybko. Ultimatum stara się trzymać poziom swoich dwóch poprzedniczek, jednak mam wrażenie, że tym razem napięcie jest jednak trochę mniejsze. Scenarzyści dwoją się i troją by te dwie godziny w kinie upłynęły nam szybko i prezentują także kilka całkiem zaskakujących scen.

Gra aktorska stoi na całkiem przyzwoitym poziomie, ja jednak nadal nie mogę uwierzyć, że Matt Damon tak dobrze spisuje się w roli Bourne'a. Plus cudowna, ilustracyjna muzyka Johna Powella, który wykorzystuje napisane już poprzednio świetne motywy do trylogii Bourne'a, ale przerabia je nieznacznie przez co nadal słucha się je dobrze. A na deser, podobnie jak w przypadku Krucjaty - Moby przy napisach.

7/10 Gdyby nie chaos na ekranie byłoby 8