Film...alez owcszem moze trzymac w napieciu itd...ale zakonczenie filmu moim zdaniem jest do bani...Agent ktory mial go na muszce wahal sie...gowno prawda taki czlowiek zostal szkolony do tego zeby sie nie wahac tylko wykonac robote czyli "wyrwac chwasta"...a tutaj prosze ciezka zrozkminka czemu on mnie wczesniej nie zabil...potem jeszcze piekny skok do wody i jeszcze piekniejsze odplyniecie w sina dal...normalnie jak dzikizachod pod woda ...:p typowy hollywood
heh, myśle że tylko terrorysta szkolony przez osame mógłby zabić faceta który darował mu życie.
".gowno prawda taki czlowiek zostal szkolony do tego zeby sie nie wahac tylko wykonac robote czyli "wyrwac chwasta" "
człowiek!!! człowiek! nie cyborg, może z transformerami ci sie pomylilo choc one tez mają uczucia !?
Dokładnie...koleś chyba nie przyuważył tej sceny,gdzie Bourne nie strzela do tego agenta.
Bardzo mi sie to spodobało jak zauważyłem,co przez to uzyskał.