Po obejrzeniu Filmu miałam mieszane uczucia- wszystko pięknie i ładnie, świetne kino akcji, ale co to ma wspólnego z książką? Bylam ciekawa jak wybrną z zabicia Marie w poprzedniej części... i muszę przyznać, ze kiepsko to wszystko wyszło- wprowadzili postać Brata Marie, wiec nie myślcie, ze na tej części sie skończy...
Kto czytał Legacy (ostatnia część) ten wie o czym pisze..
Dla producentów i aktorów film stal sie chyba tylko maszynka do zarabiania pieniędzy i to chyba maja na celu kolejne części... jakie to wszystko smutne, ze odbiega to daleko od pierwowzoru książkowego, który sie czyta z wypiekami na twarzy...