W jakim żyjesz świecie? Ahistorycznym zapewne. Włochom, pięknie kolaborującym z panem H. pomógł tzw. plan Marschalla, nam "pomagali" sowieci. Zobacz jak na początku lat 50. wyglądali włoscy emeryci, zobacz, ile mają do dziś zabytków i zbytków. I nad czym tu płakać?
 A sam film jest na tym poziomie co "dzieła socrealizmu".

Nie rozumiesz neorealizmu włoskiego i nie zrozumiałeś za wiele z tego filmu. Więc o czym tu z tobą dyskutować...

A co tu jest do rozumienia. Mnie mierzi ten styl i tyle.

Co nie musi oznaczać, że emerytom dobrze się wiodlo i mieli lekko...

Wszędzie i zawsze reżimowym emerytom dobrze się wiedzie, normalnym - niekoniecznie. W Polsce większość emerytów powinna strajkować, ale strajki już dość dawno wybili ludziom z głowy (były potrzebne do przesterowania). Ludzi, którzy uczciwie pracowali przez cały PRL, obdarzono zasiłkiem na przetrwanie na skraju ubóstwa, zaś ci, którzy umacniali system, a potem (do dziś) czerpali korzyści - nagradza. Każdy system socjalistyczny (dziś mamy właśnie taki!) jest zły, bo to politycy i urzędnicy decydują, kto jest "potrzebujący", redystrybucja to zło. Polityka (w tym i przemysł filmowy) rozcieńcza wszelkie kwestie, tworząc autorytety pozorne, gwiazdy paplające, idoli infantylnych. O, Boże, ale się rozgadałem.

No nie wiem, w filmie mamy pięknie przedstawiony tryumfujący kapitalizm w swoim najbardziej krwiożerczym wydaniu. Człowiek, który poszedł na emeryturę, nie jest już nikomu do niczego potrzebny, jest kulą u nogi całego społeczeństwa. Tak właśnie działa brak redystrybucji dóbr w praktyce.

Słusznie i w punkt