Upiór w operze

The Phantom of the Opera
2004
7,6 81 tys. ocen
7,6 10 1 80700
5,9 12 krytyków
Upiór w operze
powrót do forum filmu Upiór w operze

Film zrobił namnie ogromne wrażenie nie potrafię powiedziec dlaczego bo już dawno wyrosłam z takich filmów ale ostatnio stwierdzam że mam spaczony gust :)
Zgadzam sie z krytycznymi wypowiedzimi na temat tego filmu jak np. miłość Raula i Christin to jest przykład typowej miłości bajkowej książe spotyka księzniczke i się w niej zakochuje bo tak musi być i nikt ich uczucia nie będzie kwestionował dlatego w filmie miedzy tą parą oprócz piosenek nic innego się nie dzieje a zresztą co ma się dziac skoro Raul jest tak dobry i cukierkowy że aż nudny i mało interesujący. Co do upiora i Christin to już inna historia ta pare łączy namiętność która jak wszyscy wiemy jest destruktywna :). Moim zdaniem pomimo tego że Christin odchodzi z nudnym Raulem to przez całe ich wspólne życie między nimi stał upiór i tak naprawde nigdy nie byli szczęsliwi ( jak mozna byc szczęśliwą z Raulem :) )
A wracając do krytycznych wypowiedzi film jest kiczowaty i nie z tej epoki co do gry aktorów mam tylko zatrzezenia do Raula reszta grała przyzwoicie.Scenografia jest piękna temu nikt nie moze zaprzeczyc a muzyka fakt że watki się powtarzają ale to jest musical a w musicalach wątki się często powtarzają.
Jeszcze jedna rzecz porównywanie Upiora... do Chicago czy Moulin... to pomyłka upiór jest robiony jak te stare musicale a Chicago ( które wcale mi się nie podobało i nie wiem czemu tyle nad nim zachwytów) i Moulin.... to musicale naszej epoki. Pozdrawiam!!!

PAPA

Z filmów się nie wyrasta! Kino jest po to, żeby nas wciągnąć, a nie po to, zeby je dzielić na te, których wyrośliśy i nie. Na pewno ludzie w większości przypadków nie oglądają nałogowo Myszki Mickey, ale gdyby raz od paru lat natrafiłaby się kreskówke z młodości wcągnęłaby cię bez reszty. Ja podziwiam autorów tego musicalu. Równiez mam niejedno zastrzeżenie: Christin momentami ma piskliwy głos, są niedopracowania, ale... Jaki film ich nie ma?! Nie wspominajac o tym, że to się wydarzyło na prawdę i nie należy oceniać ludzi (np. Roula) po tym jak się zachowywal w paru scenach. Były takie, a nie inne czasy, on był tak, a nie inaczej wychowywany,... nie bronie go, ale nie przekreślaj kogos tylko dlatego, zę twoje pierwsze wrarzenie było delikatnie mówiąc odrzucajace.
Pozdrawiam
Ena

ocenił(a) film na 10
ena_3

Powiem ci, ze nie oceniam Roula tylko po tym.Czytam własnie ksiażke i uwazam ze w niej jest jeszcze gorszy...Co do filmu, to Roul jest byc moze zbyt mało zarysowana postacia, dlatego ludzie oceniaja go własnie w ten sposob! Moze gdybysmy my, jako widzowie mieli blizej przedstawiona ta postac moglibysmy ja jakos inaczej ocenic. Na razie ja zostaje przy opini negatywnej,poniewaz...Poniewaz czytam ksiazke i Roul nadal mi sie nie podoba;/ niestety...

Ps.Ena odezwij sie do mnie na gg prosze:6805731
pozdrawiam
Julita.Maj

JulitaMaj

Oj Julita, Julita... ja też go nie lubię :-) Na podstawie tego co widziałam i czytałam (mam książkę Lerouxa na własność) nie lubię Roula i już. Nie chcę jednak stwierdzić tak jak większość: zauważył Christine dopiero gdy ładnie śpiewała. Może tak, a może nie. Mógł to być zwykły przypadek a ludzie po nim go oceniaja. No i większość przypadków o jego zachowaniu jest podobna. Nie znałam go, nie żyłam w jego czasach i mimo, że go nie lubię nie chcę go oceniać. Kto wie.... może byłna prawdę fajnym facetem. Kto wie,może to był lalus bez wyrazu...
Pozdrawiam
Ena

ocenił(a) film na 10
ena_3

No generalnie racja! Nie chce tez go oceniac, ale wydaje mi sie własnie takim...epokowcem, ze tak to ujme. Był własnie taki tak mezczyzni z tej epoki, widac to doskonale gdy przychodzi do garderoby Christine i kaze sie jej przebrac i ze nie ma dyskusji;/ hm, typowy facet,nawet jej nie słuchał...zreszta zbył tez jej historie o Aniele jakims niby prychnieciem...No coz, moze i autor i rezyser po prostu źle go ukazali, no coz...nam zostaja tylko nasze opinie (poza tym Roul ma brzydki głos;))

Pozdrawiam
Julita.Maj