Upiór w operze

The Phantom of the Opera
2004
7,6 81 tys. ocen
7,6 10 1 80703
5,9 12 krytyków
Upiór w operze
powrót do forum filmu Upiór w operze

Co do muzyki, to się nie zgadzam, wykonana znakomicie, motywy muzyczne poruszają, orkiestra się spisała. Co do wokalu można mieć czasem zastrzeżenia, aczkolwiek dla mnie partia wyśpiewana przez upiora była znakomita. Seplenił? Śpiewał nie wyraźnie? Chrypiał? O to chodziło! Dodawało klimatu. Upiór nie był w sumie przerażający, ale budził współczucie. Ja bynajmniej nie przyjmuję tego za minus, wręcz przeciwnie. W tej psotaci, zarówno w partiach wokalnych, jak i samej grze aktorskiej czuć było tragizm, smutek, samotność, rozpacz.

Hrabia rzeczywiście... był raczej kiepski, nie mniej do przeyżycia. Chrieste miała głos dobry. Nie zachwycający w szeczególności, ale ujmujący.

Co do fabuły... I tego "wyszła na balkon i już go kocha..." Sam musicall był oparty dosyć mocno na książce i trzymano się tej konwencji. Gdy szukam dogłebnego studium miłości z wyraźnym psychologicznym podłożem, oglądam inne filmy. To miała być bajka, historia w miare prosta, z dobrą muzyką i pod tym względem spełnił moje wymagania.
Co do uwagi odnośnie syntetyzatorowego brzmienia muzyki śpiewanego prze upiora i Christine, to mi akurat przypadło do gustu... Było żywsze, odstawało lekko od przyjętej konwencji.

Ogólnie film oceniam jako bardzo dobry i wart zobaczenia, mnie poruszył. Podbał mi się. Nie raz pewnie do niego wrócę. Co się tyczy zaś wypowiedzi zakłądającego temat, że jest muzykiem... Ja też... Ale gusta są różne.