Christine tak na prawdę kochała upiora. Z racji młodego wieku wolała związać się z Raoulem którego znała od dzieciństwa. Pewnie uważała że to najlepsze wyjście. Po tym jak złożyła mu obietnice na dachu czuła się mu dłużna. Mnie się tak wydaje, że gdyby Raoula nie było wtedy kiedy całowała Erika i kiedy on powiedział, że ją kocha, wybrała by go. Myślę, że później żałowała, w ostatniej scenie na cmentarzu nad grobem Christine Raoul chyba zdał sobie sprawę, że Christine tak w głębi duszy należała do upiora i to jego kochała (widząc różę na grobie z pierscionkiem od upiora). Motyw ten przejawił się wtedy kiedy Kryśka patrzyła tęsknym wzrokiem za upiorem kiedy odpływali z Raoulem łódką. Myślę że w głębi serca chciała wybrać upiora, jednak rozsądek wziął górę.
To tylko moje zdanie, ale swoją drogą ja wybrałabym upiora. Raoul był bezpłciowy, a upiór darzył Christine prawdziwym i głębokim uczuciem. Poza tym ciekawa jestem jak wyglądało jego życie (Erika) po odejściu od niego Christine. I tak w ogóle czy upiór naprawdę istniał? Kurczę bedę się tym zadręczać :D
Pozdrowienia!
Hehe kawałek klaty widać (cóż za rozpacz dla mych spragnionych męskiego ciała oczu ;) ) Hehe chyba odwrotnie: włosy spod peruki wystają... ;)
Hehe nie chodzi mi o music of the night, kiedy gra na organach to miałam na myśli ten moment przy piosence: Stranger than you dreamt it,
kiedy ona mu maskę ściąga...
Tak, wiem wiem :D ale i tak nie zauwazylam momentu, kiedy ma odsloniety kawalek ciala :D
Dlatego teraz to sprawdzam iii... ulala <fiu fiu> faktycznie 8)
Moim zdaniem Erik wyglada najprzystojniej gdy Christine zaczyna śpiewać "Remember", to on siedzi przy fortepianie i ma rozpieta koszulę <takie ciacho>...To też wskazuje na to, że między nimi do czegoś doszlo, bo on jak ja kladl do loza to mial jeszcze kamizelke i krawat?, potem ma tylko rozpiętą koszule i frak, a ponadto Christine miala pończochy jak ją kladl, a wstaje bez nich :D.. i ona wczesnie wcale nie spala chyba, tylko "odpoczywala", Erik też caly w skowronkach :)
To chyba moment, kiedy Carlotta śpiewa w "Il Muto". Upiór orientuje sie, że to nie Christine wystepuje, i idzie się upomnieć o swoją lożę (scena przy suficie).
Dziękuję bardzo :) Chociaż trochę zaspokoiłam ciekawość... a orientujesz się co znaczy 0:13 nie pamiętam żeby, aż tak nią zarzucał...
Kurde fakt, to scena jak on ją ciągnie do manekina... A słuchajcie dlaczego ja nie widziałam na manekinie sukni? ;) Przecież jak on manekin pierwszy raz pokazuje to widać druty jakie łączą uda a resztę... Czy ktoś to rozumie? ;)
Manekin jest pokazywany dwa razy.Za pierwszym razem widać tylko fragment portetowy, w związku z tym wydaje się, że jest ubrany cały. Za drugim razem pokazany jest w prawie całej okazałości i widać, że to tylko gorset.
Ja byłam za pierwszym razem pewna, że to cały manekin ubrany w jakąś piękną suknie, do piero po kilku razach zauważyłam, że on to tylko taki prowizoryczny.
Swoją drogą... ciekawe skąd on to wszystko zdobywał. Rozumiem, że brał to z teatru, no ale sam tak zdołał się urządzić?
O jejku, rzeczywiście ją tak szarpie!
Hehehe........ To dobrze wylukałam :D Może to ta niby maszyna od seksu :P I dobrze powinien jej jeszcze nieźle nastrzelać tam, żeby się obudziła ;)
ŁAŁ! :O napisałaś "może to ta niby maszyna..." Która TA? xD O jakiejś ktoś tam gdzieś wspominał? ;>
Ale masz pomysły :P Czy normalny upior z opery moze zgwałcić manekina, ale owszem, czemu nie? Jemu też należy się! (przepraszam, nie mogłam się powstrzymać :P )
Hehehe tak myślałam o tej o której ludzie mówili, i o której mówił ALw :O Manekin-seks maszyna
Hehehe :P
http://www.nypost.com/seven/07162008/entertainment/theater/a_really_wine_time_12 0096.htm?page=1
"As for "Phantom . . . Once Upon Another Time": It's set in 1906 in Coney Island. The Phantom, having fled Paris, is running a freak show. At night, he crawls into his lair and makes love to an automaton that looks like Christine.
Christine, meanwhile, has become a famous opera singer. But she's fallen on hard times because her husband, Raoul, has squandered their fortune. So she's accepted a high-paying gig from a mysterious impresario to open a new amusement park. On her first night in New York, she draws back the curtain in her hotel suite and comes face to face with her new employer - flash of lightning, crash of chords - the Phantom!
Christine has a child, Gustave, but is his father Raoul or the Phantom? I can't tell you because no one's seen the second act yet.
But I can tell you that Raoul, who was so handsome in "The Phantom," is now a drunken wreck.
Apparently, he's been a guest at Sydmonton once too often."
Kilka pytań odnośnie:
1) Po co miałby (Upiór) robić pokaz dziwactw, jak to był ciężki okres w jego życiu?!
2) A jednak seks maszyna, to mógł być ten manekin: "At night, he crawls into his lair and makes love to an automaton that looks like Christine."
Coś tu jest na rzeczy hihi ;)
"Pęc" ze śmiechu można xD
At night, he crawls into his lair and makes love to an automaton that looks like Christine. " Zagięło mnie to! :D
"Christine has a child, Gustave, but is his father Raoul or the Phantom? I can't tell you because no one's seen the second act yet." COOL 8)
To jest wywiad przeprowadzony z ALW na temat tego co on uważa co sie potem stało z Upiorem? Nie jestem master of english, i nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale on wymyslil dalszą historię, tak? Bo to nie jest Upior manhattanu. Poza tym nie pasuje mi jedna rzecz, Upior umarł w 3 tyg po tym jak Christine go opuscila. -.-
now a drunken wreck. - nie wiem co to znaczy, ale domyslam się, ze cos w stylu starego zgreda ;D
Widziałam zdjęcia tego ALW i jak go zobaczyłam to pierwsze co mi na mysl przyszło to ze on byłby idealnym upiorem, bo urodą nie grzeszy :D
I takie pytanie ostateczne - czy On był trzeźwy jak udzielał tego wywiadu? :D
Tak dokładnie dalsze losy... On niby brał trochę z Upiora Manhattanu...
now a drunken wreck <---- a daj całe zdanie jak możesz :)
ALW jest śmieszny, kojarzy mi się z Kermitem :P
Co do trzeźwości nie wiem... :P
Widzę, że nie tylko ja pomyślałam o tym manekinie jako zaczątku webberowskiej seks-maszyny. Od razu mi się skojarzyło jak przeczytałam ten jego skrót UM.
Nie mogę się powstrzymac od śmiechu przy słowie "crawls". Mam przed oczami Upiora czołgającego się do swojego drobiowego łoża, mruczacego czule do manekina. Czy to już choroba XD ?
Faktycznie, bardzo prawdopodobne! Co do zarzucania... potem to sprawdzę, bo moment faktycznie pasuje, ale on ją tak potraktował brzydko? :(
http://www.youtube.com/watch?v=cewERM4ei3E
3:06 Krycha wychodzi z sypialni w kiecuni, już wiemy kiedy się przebrała :D:D
ta scena "z rzucaniem" jest w filmie ;] tego jestem pewna bo Upiorka juz właściwie PRAWIE na pamięć znam xD
ale na pewno christine nie uprawiala seksu z upiorem, gdyby tak bylo, to koncowy pocalunek nie zrobilby na nim takiego wrazenia.
Czy gdzieś na YT jest scena gdy Christine ściąga mu maskę na Don Juanie?
Nie mogę znaleźć.
Z góry dziękuję za pomoc.
Mówisz, masz: http://www.youtube.com/watch?v=Dp4UqGxOeHk&feature=related
Trzeba było wpisać the point of no return.
Dzięki ;)
Nie w każdym jest ta scena, nie wiem czemu...
Uwielbiam ten moment, oczywiście zanim mu sciagnie maskę. I teraz dokładnie widzę, że ona zsuwa mu ją po włosach , dlatego peruka spada. Dziwi mnie to, ze on od razu nie zareagował, choć może sam tego chciał? Albo był tak oszołomiony ;P, ona też w jednym momencie wygląda jakby się obudziła.
Eh... wiecie co, jeszcze tydzień ciągłego słuchania soundtracku i oglądania filmików na YT, a wszystkie piosenki będę umiała na pamięć.
Szkoda, ze nie umiem śpiewać...
On zresztą się tak na nią potem patrzy... nie jest zły, czeka na jej reakcje, dopiero gdy przypomniał sobie co się dzieje i zobaczył policjantów ruszył w drogę przy okazji zrzucając żyrandol. Ale co ja gadam, przecie wiecie :)
No tak :D Ja nie mówiłam, że jest zły... ;) jak chcesz to napisz mi na priv to Ci przesle soundtrack na meila... :) Ale w poniedzialek wieczorem lub w nocy...
Fakt też zwróciłam na to uwage i przypomina mi scene z ogniem i mieczem, kiedy halena odjezdz z skrzetuskim i zarliwie patrzy za kozakiem :)
Skąd jest ten fragment, wiem, że z naszego forum, ale znaleźć nie mogę... Czasem jak przyjdzie meil nie odsyła mnie do strony od razu...
Nie, nie chodziło mi o to, ze Tobie chodziło, że on był zły (pokręcone :P), tylko ja tak zauważyłam, że on nie złościł się na nią za to cóż robiła, ale dopiero potem na nią wybuchnął. Dlaczego? Bo zobaczył policje?
A soundtrack mam :)
"Czasem jak przyjdzie meil nie odsyła mnie do strony od razu... "
Mówisz o subskrypcji? Mnie ostatnio w ogóle nie odsyła do postu |-(
Sama nie wiem... Może zrozumiał, że go nie kocha i dlatego go wydała...
Tak. Wkurza mnie to... Pomogłabyś mi znaleźć ten fragment bo nie usnę :P
Ale który fragment?
Zezłościł się pewnie o tą zasadzkę, o to, ze ludzie się przestraszyli.
Kurcze, sama nie wiem.
Fakt też zwróciłam na to uwage i przypomina mi scene z ogniem i mieczem, kiedy halena odjezdz z skrzetuskim i zarliwie patrzy za kozakiem :) <-------- ten cytat :)
Tutaj jest kilka punktów, które pasują moim zdaniem...
2 strona drugi post
Oj, wkurz mnie to,m ze nie odsyła mnei do postów |-9
W ogóle to forum mogłoby być na zasadzie cytatów a nie odnoszenia się do konkretnej wypowiedzi. Najnowsze wypowiedzi ostatnie, a nie.
Dziękuję Ci bardzo :* Nieraz tak mam, że jak mnie męczy to nie usnę hehe :P
Mnie też, bardzo pokiełbaszone to forum... Ciężko mi się w nim odnaleźć...
Jedną noc spałam a tu cała rozmowa poszła w tango! xD Jest co czytać :D
To odnośnie maski: Moim zdaniem bardziej dziwne jest, że nie zareagował za pierwszym razem jak zdjęła mu maskę, bo wtedy wyraźnie biegała pacami po krawędzi tejże :)
piosenki i śpiew: moja mama wczoraj stwierdziła, że się o mnie martwi, bo cały czas leci to w głośnikach i zdziwiła się co ja ciągle pisze na takiej samej stronie. Powiedziałam, że się będzie śmiała jak jej powiem, bo ona nie rozumie jak mozna ogladac musicale - powiedziałam i powiedziała, że się martwi. Co do śpiewu - ja tam skromnie uważam, że śpiewam lepiej niż Christine ;)
Iwonka, ja nie mam kilku piosenek, to jakbym Ci podała tytuły i adres to bym też mogła liczyć na muzykę? :)
"Skąd jest ten fragment, wiem, że z naszego forum, ale znaleźć nie mogę... Czasem jak przyjdzie meil nie odsyła mnie do strony od razu..." mnie nigdy nie odsyła do konkretnego posta, chyba, że jest na ostatniej stronie. W przeciwnym wypadku odsyła mnie do ostatniej strony tego forum, i nie wskazuje posta, a wtedy ja za pomocą ctrl+f szukam na kazdej stronie jak głupia ;/
Jeżeli chodzi o Waszą rozmowę na temat złości Upiora na Christine czy też odwrotnie to nie jestem w stanie się wypowiedzieć konkretnie, bo jest tak zagmatwana, że nie rozumiem o co Wam chodzi xD Mogę jedynie powiedzieć, że on się na nią złości kilkakrotnie, zapomina się, po czym po chwili przypomina sobie, że przecież on ją kocha, i jak będzie ją tak traktował to ona nigdy nie pokocha jego. i psikus.
Nie oglądałam Ogniem i mieczem bo nie kręci mnie ten film xD tez się nie wypowiem
Będzie się komuś chciało to czytać? :D
"To odnośnie maski: Moim zdaniem bardziej dziwne jest, że nie zareagował za pierwszym razem jak zdjęła mu maskę, bo wtedy wyraźnie biegała pacami po krawędzi tejże :) "
Napiszę Wam jak ja odbieram przywołaną scenę, nawiasem mówiąc jedną z najbardziej smutnych w mojej skromnej ocenie. Upiór nie reaguje, bo wszystkie wydarzenia poprzedniej nocy, to w jego życiu istna rewolucja- jego Ukochana obok, spełniają się jego wyśnione wizje, śpiewa z Kryską, gra dla Niej, Ona odpływa w zachwycie (nie wnikamy w wiadome detale ;)). Poranek z Krystyną to coś tak cudownego dla Upiora, który nie zdążył jeszcze ochłonąć po niedawnych zdarzeniach, że jest "WNieboWzięty" tak bardzo..., że na chwilę zapomina o swoim kalectwie, o swoim piętnie.
Gdy zbudzona Krystyna gładzi jego twarz, śpiewając, on rozmarzony, ufny i głodny jej dotyku, porostu zapomina na na krótką chwilę o masce i poddaje się pieszczocie. Jakże trafne są późniejsze jego słowa "zakłamana Dalilo", w chwili słabości i bezbronności Upiora, Krystyna zdjęła maskę, poczuł się jak Samson pozbawiony swych pukli.
Dla mnie bardzo istotny jest króciutki moment, zaraz po owym zdarzeniu. Upiór przeklinając Krystynę, zatrzymuje się na chwilkę przy lustrze- odchyla dłoń, patrzy na swoje odbicie, i tutaj WIELKIMI LITERAMI w Jego spojrzeniu widoczna jest próba przekonania SIEBIE SAMEGO, że nie jest tak źle, że może jednak da się tę twarz zaakceptować. Za ułamek sekundy kieruje oczy w bok i spogląda w lustrze na Krystynę i... boi się, tak bardzo się boi...*
Zakrywa dłonią twarz i chowa się w kącie. Wściekłość mija, pojawia się bezsilność, łzy... Cudowne chwile pryskają jak bańka mydlana...
Ech!
* To trwa moment, ale Gerry dla mnie w tych sekundach był absolutnie doskonały.
Zdzirzątko z tej Christine. Ja bym zapytała, podjęłabym jakąś rozmowę - dlaczego nosisz maskę, co się stało, co się kryje pod nią!? A ona ni z gruchy ni z pietruchy obnażyła jego twarz i się dziwi, że ten się zezłościł.
Owszem, kierowałabym mną ciekawość, ale starałabym się to załatwić jakoś subtelniej. Przede wszystkim wypytałabym go o wszystko, jak się tu [tam]znalazł, skąd to wszystko zdobył, skąd ma taką wiedzę, dosłownie o wszystko, ubrania, jedzenie etc etc...
I wtedy byłoby milutko, niedzielnie, z ciepłymi kluskami w garnku ;-)) Ta wersja to emocjonalne tornado - tak musiało być ;-) Choć rzeczywiście trochę kobiecej perdidności w tym było - Krystyna wiedziała, jak uśpić czujnośc Upiora ;-) Choć z całą pewnością nei zdawała sobie sprawy, jakie to wywoła konsekwencje; gdyby miała te świadomośc, na pewno maska zostałaby na miejscu ;-)
Swoją drogą - w wersji z 1990 nie tlyko nie poznajemy twarzy pod maską ale tez Upiorek, po negocjacjach, sam ją ujawnia przed Krystyną (ona widzi ale widz ciągle nie ;-). I pewnie Wam chodziłoby o to samo tutaj ;-) Ale ile lawiny uczuć by odeszłó, gdyby zrobić wszytsko ładnie i kulturalnie ;-))