ale to nie jest dokladnie to samo. ten "Upior" to przeniesiony na ekran musical A.L. Webbera, ktory - jak sie dowiedzialam od osob, ktore widzialy inne "Upiory" jest zupelnie inna.
i do tego zachwycajaca.

wiec ... popieram twe zdanie.... i coz mam pisac wiecej.... moze tak: co sadziesz o Władcy Pierscieni.... filnie i książce?

akurat władca mi się podobał, ale filmy był zupełnie inny niż książka. To jużnie ten klimat. Ale film sie im udał :)