dzieki bogu ze w znacznie lepszej i bardziej wyrafionowanej formie jak oslawione chicago ktorego nienawidze za sciagnie z wszystkich dziel boba fossa i filmow takich jak chocby kabaret (niezgadzajcych sie z tym odsylam do tych filmow)
Musical jak musical podjecie proby przeniesienia opery jednej z najslawnieszych na ekran kinowy nie nalezal z pewnoscia do latwych tymczasem udalo sie to w stopniu bardzo zetelnym i przyzwoitym.
Scenografia jest wysmienita (procz balu maskowego bo nie wykazali sie tam niczym ciekawiacym oko :P) choreografia pozostawia wiele do zyczenia ale jest znosna , gra aktorska na dobrym poziomie muzyka i dialogi wysmienite zarowno jak i przytlaczajce momentami...
moje pretensje sa tylko do bardzo lichego podkladania glosow.Podejrzanie nazbyt uwidocznione to bylo dla mnie
muzyka wysmienita , kostiumy doskonale ,
Joel shumaher nie shanbil sie jak przy "Batman i Robin" wykazujac sie rzemieslnicza rezyseria stosujaca sie do kanonow Kubricka jak dynamiki amerykanskiego kina... Opera jak przystalo na nia przesiaknieta jest patosem i czolobitnoscia jednak geniuszem wg. mnie tego filmu jest mozliwosc obejrzenia go ot co odbierajac mu atut w postaci dzwieku. jest nakrecony w sposob tak przystepny i wyrazisty ze bez wysluchiwania spiewow i jekow widz doskonale zdaje sobie sprawe co oglada i coz sie wlasnie na ekranie dzieje.
Wyborna kreacja samego upiora i wielkiej divy zachecaja do obejrzenia.
Polecam osobom ktore lubia musicale,opery czy operetki z pewnoscia nie beda zawiedzione.
Rzetelna rezyseria , warsztatowe zdjecia , przyzwoita gra aktorska , doskonale aranzacje muzyczne
Fenomenalna pozycja dla zainteresowanych
kiedy bylem na przedpremierowym pokazie w Kinotece wyszlo kolo 30 osob to bylo naprawde zenujace i przykre ...
O zgrozo !
Filistry jedne :P
SaLuT