jak slysze te bluznierstwa pod adresem 'upiora..' to sie we mnie krew gotuje. wspanialy, bogaty, piekny, pompatyczny, okraszony (uwielbiam to slowo;) wspaniala muzyka, genialnymi kostumami i zapierajacymi dech scenografiami (no, moze z wyjatkiem cmentarza, ktory jak dla mnie jest zbyt tekturowy). uwielbiam ten film. dla mnie jest arcydzielem, ale jego najwieksza perla jest oczywiscie muzyka. nareszcie klasyka zostala doceniona. moge tu pisac godzinami... znam na pamiec kazde ujecie, kazda nute, kazde slowo.
goraco polecam! szczegolnie fanom opery, do ktorych sie zaliczam. Wy sie na pewno nie zawiedziecie!
a juz o postaci upiora nie wspomne... ehhhh.. ;)