Już zaczynam się przyzwyczajać że twórcy kina robią z Neesona nowego bohatera. Walczy jak emerytowany Seagal (taki sam wzrost), strzela niczym Matt Damon w Krucjacie Bourne'a, tropi w stylu Del Toro z Nożownika i oczywiście wychodzi bez szwanku, czyli klasyczne , zabili go i uciekł! Pierwsza część nie powiem , powalała na kolana. Trzymała w napięciu i ... i było raczej nie robić części drugiej. Jak dla mnie bez tego samego stylu i smaku. Jeszcze widzę za scenariusz odpowiadał Beson , co już moim zdaniem jest całkowitą pomyłką! Nie powiem ... film z taką obsadą ogląda się ok, bo i wykonanie mamy niczego sobie ... jednak że gdy słyszę swoistą zapowiedź części trzeciej to chce mi się wrzasnąć! 5/10
Nic dodać, nic ująć, jeno przyklasnąć i kapelusz zdjąć. Pozostaje nadzieja, że Neeson nie wystąpi w 3 części, co już zapowiadał, że mówiąc w skrócie, nie ma co ciągnąć tego szajsu, bo i tak już wszyscy zostali porwani (a nie, jeszcze chłopak Kim został). Obejrzałem wczoraj dwójkę i śmiało mogę stwierdzić, że jedynka w zupełności wyczerpała temat. Tam oprócz łupaniny, pościgu i bijatyki został poruszony ciekawy wątek detektywistyczny i trudny temat handlu kobietami we Francji. W dwójce tego nie ma, tylko motyw zemsty i też naciągane.