ja wytrwalam do 25 minuty pozniej chwila odpoczynku no i dalej probowalam ogladac te gowno ( bo zazwyczaj jak zaczynam ogladac film to go koncze) i jedyne co pamietam to napisy koncowe
Potwierdzam. Nie wiem, może nie mam szczególnej wrażliwości, ale jak dla mnie 1/10. Przez cały film nie wiadomo o co chodzi - mąż świeci zębami w towarzystwie za coś, czego nie zrobił, Barbara chodzi jak kukła uśmiechając się na lewo i prawo,a Tony... No właśnie. Liczyłam na coś lepszego. Jedyne co ciśnie mi się na myśl po zobaczeniu filmu to: po co oni to nakręcili?!?
olaboga,dokladnie!obejrzenie tego filmu to byla zdecydowanie najciezsza czesc dziesiejszego dnia:/ i nie wiem,moze jestem jakas glupia czy cos ale film dla mnie o niczym,w ogule nie wiadomo o co chodzi,ciagle pie*dolenie o h*j wie czym.kazdy z kazdym sie rznie,nie wiem,naprawde brak mi slow.ciagle spogladalam na zegarek kiedy sie skonczy ale ze raczej staram sie ogladac do konca filmy to przetrwalam,jakos.jedyne co bylo ciekawe to info na koncu;))