jeśli ktoś obejrzał film, bo nie sięgnie po książkę...
http://www.polityka.pl/kultura/ksiazki/297200,1,recenzja-ksiazki-zygmunt-milosze wski-uwiklanie.read
ale żeby z faceta zrobić kobitę?!
Ja sięgnęłam i nie żałuję. O niebo lepsza niż film! Czytałam z przyjemnością, czego nie można powiedzieć o oglądaniu filmu - dałam zresztą temu wyraz na forum :-).
Miłoszewski nie próbuje podrabiać Chandlera, tworzy własny niepowtarzalny styl.
Szacki na zakupach z Helcią - to jeden z moich ulubionych fragmentów!