czy ktoś mi odpowie na pytanie po jakiego grzyba smolny ich załatwił? i na czyje zlecenie działał? bo albo nieuważnie oglądałem albo jestem za tępy... ogólnie film ok ale nie zrozumiałem tej końcówki
To zakończenie zepsuło cały odbiór, fakt. Bo skoro chciał dokonać sprawiedliwości na własną rękę, to po co robił zdjęcia? Wiedział, ze wymiar sprawiedliwości jest bezsilny, bo to za głęboko sięga, ale właściwie też mnie zastanawiało, kim był ten tajemniczy rozmówca...
Zdecydowanie zakończenie w "amerykański stylu" zupełnie niepotrzebne i nie pasujące do filmu. Dlaczego zwykły policjant nagle zamienia się w super snajpera ? z jakiej to jest bajki? Moim zdaniem film mógł się skończyć na scenie gdy prokurator rozmawiała z żoną zabitego i wygoniła ją ze swojego biura, wtedy chyba było by to bliższe naszej rzeczywistości. Ogólnie film oceniam na niezły.
akt, bez sensu się równiez wydaje motyw przekazania pieniędzy. Przecież wiedzą, ze pani prokurator wycofała sprawę z powodu zastraszenia, a nie dla celów majątkowych, więc po co robić ludzi honoru z osób, które były gotowe ich wszystkich wykonczyć? Tak, czy inaczej, to nie psuje mi odbioru całego filmu i dałem ostatecznie 6 ;)
Moim zdaniem SBecy chcieli aby pani prokurator wzięła pieniążki dla pewności, żeby nigdy nie porzyszło jej do głowy ponowne otwarcie akt sprawy. Wtedy bez problemu mogliby udowodnic, że jest skorumpowana i tym samym jest niewiarygodna.
Co do kwestii Smolara to myślę, że po prostu chciał mieć dowód, że pani prokurator dała się skorumpować i w zasadzie wykorzystać to do swoich celów jak np. kariera. Aczkolwiek nie wyjaśnia to zupełnie tego "zleceniodawcy" z którym skontaktował się przez telefon.
Cóż, wydaje się, że SBecy zostali załatwieni przez kogoś, kto stał JESZCZE wyżej niż oni, a kto uznał, że są zbyt umoczeni w tę sprawę. Być może komisarz, przez cały czas, był jego wtyczką w tej sprawie, która miała pilnować, żeby całość nie wymknęła się spod kontroli. No a fotografowanie pieniędzy było tylko bajeczką dla Pani prokurator, żeby zgodziła się pójść i wyciągnąć SBeków na otwarty teren.
A dlaczego zepsuło? Mnie się wydaje, że było logiczne. Pani prokurator poznała prezesa i jego pomagiera. Dowiedziała się od niego co nieco o sposobach ich działania. Jak by się okazała zbyt ambitna, mogła zacząć bruździć. Zabijając ich odcięto jej możliwości. Chociaż jedna rzecz w całości mi sie nie zgadza. Jeśli inspektor pracował dla tej całej SB-ckiej struktury, to co oznaczało to lanie, jakie dostał od ich człowieka w kiblu? Oznaczało by to, że nasłali jednego swojego cyngla na drugiego swojego cyngla :) No chyba, że było jeszcze inaczej. Może zastrzelił ich nie na polecenie ex-SB-ków, tylko na polecenie jakiejś obecnej organizacji zwalczającej dawnych SB-ków. Na przyklad jakiejś tajnej komórki IPN-u. A po co robił zdjęcia? A na przykład po to, żeby później móc szantażować panią prokurator, grożąc "ujawnieniem wzięcia łapówki". I to, że ona to robiła jako prowokację nie miało tu większego znaczenia.
Mam wrażenie, że cała ta scena znalazła się w filmie tylko po to, żeby pokazać ogromną reklamę "zimnego Lecha" na Hotelu Forum.
skoro syn prof.Sosnowskiego vel Cezarego Rudzkiego zginął 17 września i było to formą podpisu sprawców-to i zabójstwo pod plakatem "zimnego lecha" jest podpisem lub formą zwrócenia uwagi na zbrodnię
-"chyba nie jest pan na tyle szalony żeby chcieć mnie zastrzelić przy świadkach!?"
-"przy jakich swiadkach?"
może to być też czysty przypadek ...taki jak 17ta już ofiara seryjnego samobójcy
a wracając do filmu jaki uczynny prof.Sosnowski sam odebrał sobie życie zupełnie jak Andrzej
...i wielu innych
SPOJLERY!!!
Wydaje mi się, że komisarz działał w porozumieniu z...ojcem głównej bohaterki. To jedyne w miarę logiczne wytłumaczenie (w sumie to bardziej przeczucie) jakie przychodzi mi do głowy (moja żona stwierdziła podobnie).
Pani prokurator nie wiedziała, że jej partner zamierza zabić tę dwójkę. Myślę, że przekazanie pieniędzy to miała być prowokacja mająca na celu kompromitację prezesunia i jego...ehem..."firmy" (za pośrednictwem fotosów). Pamiętacie jak zareagował ojciec pani prokurator na pytanie córki tyczące się jego firmy ubezpieczeniowej? Poza tym jeśli jego latorośl przywiozła męża i córkę, aby ich chronić tzn., że sprawa była b.poważna. Facet po prostu wziął sprawy w swoje wiekowe ręce (a raczej wyręczył się Smolar(ki)em, choć nie powiem, żebym z kolei do końca rozumiał motywy komisarza; myślę, że: a) kochał Szacką b) stwierdził, że wymiar sprawiedliwości jest tak skorumpowany, że ma tego serdecznie dość c) nie miał nic do stracenia??).
Jeśli o mnie chodzi to...żałuję, że nie przeczytałem najpierw książki. Film, jak na reklamę jaką miał, jednak mnie trochę zawiódł. Nie znaczy to, że jest zły. Uważam jednak, że żadna z "Uwikłania" rewelacja. Nieco mi się dłużył, choć przyznaję, że czym było dalej tym lepiej (bo początek historii jakoś mnie nie porwał). Bardzo dobra rola Mai Ostaszewskiej, ciekawe kreacje stworzyli także Pieczyński i 'Scenka'. Adamczyk w roli męża (a może bardziej żony) pani prokurator to już duża przesada. Bukowski niby ok, ale jego zblazowanie niemal w każdej odtwarzanej przez niego roli jest już trochę męczące...
Ode mnie 6/10. W pierwszej kolejności doradzam papierowy pierwowzór.
A dlaczego właściwie byli UBecy próbują zatuszować morderstwo skoro były to prywatne porachunki prezesa i działał on na własną rękę ?
moze sie to wydac głupie ale moze na zlecenie obcego wywiadu chociazby mosadu było w polskiej historicios takiego jak operacja most
Wydaje mi się, że końcowe zabójstwa zleciła Telakowa , by pomścić zabójstwo psychoterapeuty i wykończyć resztę SBckiego towarzystwa.Miała pieniądze i motyw, a Smolar też chciał się pozbyć tych którzy mogli go szantażować zdjęciami z panią prokurator.
Cała ta końcówka miała chyba zaskoczyć widza swą przewrotnością ale w zasadzie wygląda jak doklejona z amerykańskiego filmu klasy C.