Lubię ten film. Mam do niego sentyment. Byłem na nim w kinie za dzieciaka. Po latach wciąż dobrze się ogląda, może jedynie wstawki tatarskie bym wywalił. Ciekawa kryminalna intryga,stanowiąca jednocześnie pastisz Ojca Chrzestnego,dobre aktorstwo,w tym kilka aktorskich objawień,na czele z Ryszardem Rynkowskm i Bogusławem Sobczukiem. Do tego świetne,podszyte subtelnym humorem dialogi,jak to u Pana Machulskiego. Dobre Kino.
Ale jest niedorobiony. Jak aresztowali Jerzego w tym samochodzie to skąd ta krew i jak to sfabrykowali jego śmierć przy świadkach. To było do dupy. Aha i taki milioner, a ślub w domu ?