Podoba mi się, gdyż jestem poetką, uwielbiam filmy pełne pasji i artystów ;) moja ulubiona aktorka - Scarlett, poza tym Penelope (ciekawi mnie czemu jest w obsadzie na drugim miejscu i za co Oscar - chyba tylko za bycie nią, bo każda dobra aktorka by tak zagrała).
Abstrahując od filmu, rozbawiłaś mnie tym złożeniem : "Podoba mi się, gdyż jestem poetką". Pozdrawiam.
No to dołączam się do klubu "rozwalonych". Grunt to mocny argument! Pani poetce odmówić takowego nie w sposób.
Samą siebie też. :D Przeczytałam teraz moją wypowiedź i jestem powalona. Poza tym zauważyłam jak zmienił się mój gust filmowy. Teraz nie napisałabym, że Scarlett jest moją ulubioną aktorką. Swoją drogą... znacie podobne do VCB filmy?
Mnie się wydaje, że takie emocje jak złość, wściekłość, bezbronność, czy ataki gniewu jest trudno zagrać i nie każda aktorka potrafiłaby to dobrze zrobić. Postać grana przez Penelope była przedstawiona jako bardzo skomplikowana i wczucie się w taką rolę wydaje mi się niezmiernie trudne - poczuć ten gniew, wyrazić go nie tylko werbalnie, ale też mową ciała nie jest wcale tak łatwo. Dlatego muszę się z Tobą nie zgodzić co do tego, że każda dobra aktorka by tak zagrała ;)
zgadzam się z poprzedniczką Penelope zagrała niesamowicie, jej postac była najbardziej interesująca w tym filmie
Świetny film. Lekki, przyjemny, niby takie zwykłe romansidło a jednak ma w sobie to coś co sprawia że przykuwa do telewizora. Ciekawe dialogi no i trzeba jeszcze pochwalić aktorów, no może jedynie Scarlett jakoś tak wyszła bez polotu.
8/10 Woody Allen to jednak potrafi dać widzowi dobrą rozrywkę :)
Nie jestem zwolenniczką komedii, ale ta mnie ujęła. Lekki, cudowny obraz. Piękne aktorki i przystojny aktor;) Film wywołał u mnie silne emocje, heh i nieźle się naśmiałam.
Jak dla mnie najlepsza komedia jaką widziałam.