zgadzam się, co to za badziewie?! obejrzałam, bo myślałam, że skoro ma taką wysoką ocenę, to jest dobry. straciłam ponad półtorej godziny mojego cennego czasu. Nie polecam !
Niestety ale jedyne co mnie rozbawilo w tym "filmie" to ta ocena na filmwebie hehe.
wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.. . ps. zupa ci sie przypala.
genialny argument...
jeśli uważam Biebera za słabego piosenkarza na tle Freddiego Mercury czy Johna Lennona to znaczy, że śpiewam od niego lepiej?
lecz się na mózg, film to oczywiście gniot, jak każda produkcja Allena
Pidzamka, G_ocha, meteor7, Vaylander - z wypiekami na twarzy czekam na jakiekolwiek argumenty ^^
jakie argumenty? to Ty uargumentuj, że film nie jest gniotem.
jeśli ktoś nasra na ulicy i powiem, że to 'nie jest fajne' to będziesz mi kazał to argumentować?
Możemy kiedyś podyskutować o sraniu na ulicy, o ile potrzebujesz dyskusji na ten temat. To co napisałeś to był raczej atak niż wyrażenie konstruktywnej opinii. Takie w stylu "Muzyka Hansa Solo jest gniotem" kropka
Ja też się rozczarowałem. Ten film to przede wszystkim Penelope w mdłym sosie głównego wątku.
Niestety podzielam powyższą opinię ww_lodz i wszystkie podobne. W filmie brak jakiegoś punktu zaczepienia...po seansie nie wiem więcej, niż przed obejrzeniem tego filmu. Więcej w sensie: o co chodzi. Tójkąt? Naprawdę nie wiem ;/
Zapomnialem o jednej pozytywnej rzeczy w tym filmie , a mianowicie o muzyce :D Teraz moja ocena nabiera sensu 1/10 , 0 za film i plusik za muzyke.
http://www.youtube.com/watch?v=dEt1H9hkHvE
Miałkość scenariusza aż raziła w oczy, piszczała w uszach i kuła w serce, a dusza wyła. BADZIEWIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chyba cie suty pieką. Do takich filmów trzeba dojrzeć emocjonalnie. Niestety niektórzy są zbyt płytcy przez całe życie.
Po twoich tekstach widac jaki jestes dojrzaly . Po za tym do czego tu dojrzewac ... albo mi sie film podoba albo nie, dla mnie to proste.
Ty sie tak nie spinaj bo ci zylka peknie.
wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.. . ps. zupa ci sie przypala.
też dzisiaj obejrzałam... zupelnie niewciągający...mdły...dialogi naciągane...aktorki? yyyh Blondynka ładna ale irtująca, ciemnowłosa nawet nieładna...za to skrajnie sztywna (rozumiem,że taką miała grać, ale żeby tak w ogole zero mimiki? :/) Chyba jeden odcinek doktora House'a albo Pamiętników z Wakacji jest lepiej przemyślany i skonstruowany, mając przy tym więcej świeżosci i 'życia' niż ten ' film'.
Tylko sceny z Penelope C. dało się jako tako oglądać
wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.. . ps. zupa ci sie przypala.
komedia?? nazwanie tak tego filmu, to chyba jedyny żart ;) pozatym film czy słaby? nakręcił reżyser to co go kręci - burzliwe emocjonalnie i seksualnie życie, a bywają takie życia na tym świecie, tylko nie koniecznie pod płaczem artyzmu, tylko zwykłej patologii ;)
wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.. . ps. zupa ci sie przypala.