Oglądałam ostatnio dwa filmy Allena i po prostu idzie się załamać totalna nuda,film o
niczym tylko obsada dobra i tyle.Można zasnąć w trakcie seansu,A ten film to powinien
dostać jakąś nagrodę Złotej Maliny.Nie polecam.
Dziecko, mam nadzieję, że kiedyś dorośniesz do takiego kina; póki co jednak wróć lepiej do pokemonów, bo krytykujesz filmy, których najwidoczniej nie rozumiesz.
Dokładnie film katastrofa. Już po pierwszych 15 minutach odechciało mi się go oglądać, w dodatku dość przewidywalny. Naciągany i dobrym przykładem tego jest pierwsze spotkanie "podrywacza" gdy po kilku słowach proponuje im seks... Kpina !
Nigdy nie proponowałeś nikomu seksu po 15 minutach znajomości? Coż..... życie jeszcze przed tobą;)
P.S.
Jak nie wiesz, jak się do tego zabrać, tu masz instrukcję:))
http://www.youtube.com/watch?v=jQheNQwRU80
bo to nie jest film dla umysłowego betonu.
Proponuję włączyć sobie Disney Chanel, tam na pewno znajdziesz filmy, a może bajki "o czymś", które na pewno cie zaciekawią ;)
nie nazwałabym tego filmu dnem, ale z pewnością jest o niczym. co chciał przez niego powiedzieć Allen? nie mam najmniejszego pojęcia. tak samo jak nie mam po obejrzeniu tego "dzieła" żadnych wniosków, przemyśleń, ani emocji. nic po sobie nie pozostawił. NIC nie powiedział.
jest to moje zdanie, mój subiektywny odbiór, który jest obiektywnie tyle samo warty, co każdy inny.
Popieram. Nic szczególnego. Taka sobie opowiastka o miłości, ale jak dla mnie za mało emocji, za mało charyzmy w postaciach...