PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=405077}
7,0 200 tys. ocen
7,0 10 1 200470
6,5 69 krytyków
Vicky Cristina Barcelona
powrót do forum filmu Vicky Cristina Barcelona

a pisze to wielka fanka twórczości Allena. Myślę, że nadszedł czas na twórcze wakacje. Może kilka lat przerwy zaowocuje, podobnie jak u Sydneya Lumeta, znowu choćby dobrym filmem. Myślałam, że Sen Kasandry był kiepski. Przy Vicky Cristina Barcelona to prawie arcydzieło. Nie poleciłabym nikomu. Nawet największemu wrogowi.

ocenił(a) film na 7
dgorska76

Powrót Allena do jego ulubionego tematu - do związków. W Barcelonie, podobnie jak na Manhattanie bohaterami swego filmu czyni młodych, inteligentnych, zagubionych ludzi, szukających ucieczki od nudnej egzystencji bądź to w sztukę, bądź w miłość. I tak na szachownicy życia rozstawia tym razem jednego mężczyznę i trzy zakochane w nim kobiety. Ze znanym sobie twórczym "sadyzmem" krzyżuje ich losy tak, by każdy pionek wszedł w jakąś relację z innymi. Szch i mat. Na przeszkodzie do szczęścia stają czynniki ludzkie - psychika, temperament, niezdecydowanie, a nawet fizjologia (konkretnie - wrzody żołądka). Irracjonalny lęk przed zaangażowaniem doprowadza grę do końca, który może być początkiem nowej partii. Czy ktoś wygrał, czy ktoś przegrał? A może, jak w życiu - po trosze sukcesu, po trosze porażki? Neurotycznych charakterów nie leczy się przecież tak łatwo.
Allen budzi się z długiego snu, wraca do swojego stylu opowiadania, znanego z "Annie Hall", "Manhattanu" czy "Zbrodni i wykroczeń". Nie opuszcza go dobry humor, ale przypomina sobie wartość psychoanalizy. Wydaje mi się też, że wstawia do filmu swoje częściowe alter ego - Vicky, zacinającą się neurotyczkę, robiącą magistra z tożsamości Katalończyków, rewelacyjnie zagraną przez Rebeccę Hall. Znakomicie wypada też na ekranie Penelope Cruz (bodaj najlepsza rola od "Drżącego ciała").

Mistrz wraca - fani Allenowskiej ironii muszą to widzieć.