Da się obejrzeć, ale nie jest to jakieś wybitne dzieło. Komedia? - widac mam inne poczucie humoru. Denerwujący jest ten narrator gadający przez cały film: samo poznanie bohaterów też jest bardzo "niefilmowe" - opowiada o nich narrator. Narrator mówi, że ktoś miło spędził dzień, ze ktoś poczuł to, że zdarzyło się tamto - momentami jak słuchowisko radiowe.