film o pokręconych relacjach ludzkich, opowiedzianych jak dawniej - z lekkością i humorem, przyprawionym szczyptą melancholii i braku równowagi emocjonalnej. Niej jest to może poziom Annie, Manhattanu czy Hanny - jednakowoż mamy kawał fajnego kina z wypróbowanymi chwytami Woodey'go. No i ta sceneria - Katalonia, Andaluzja, Gaudi i muzyka - duży atut tego filmu.