Mnie odstręczała właśnie strona wizualna. Miejscami miałam wrażenie, ze oglądam grę komputerową. To w ogole nie mój typ narracji wizualnej. Ale film jako kryminał byl dobry, zresztą wypadało zrobić w koncu coś o Vidocqu. Tyle wyprodukowano filmów o Sherlocku Holmesie, a Vidocq tak jakoś filmowcom nie podchodzi.

Tę nieumiejętność Francuzów w robieniu dobrych efektów specjalnych najlepiej było widać w "Braterstwie wilków".

mam podobne zarzuty. film był trochę teatralny (ale w tym złym tego słowa znaczeniu), trochę miejscami nużący, co do strony wizualnej to podobał mi się, choć twórcy powinni się zdecydować, czy cały ma być jak wspomniana "gra komputerowa", czy też jednak pójśc w stronę bardziej rzeczywistego obrazu. ogólnie film trudny w ocenie. jego klimat i podobał mi się, i czymś jednak odrzucał. dlatego daję 6.

Ja podarowałem sobie ten film właśnie z powodu chaotycznych, zbyt bliskich ujęć. W połowie filmu dałem sobie spokój. Możliwe, że film miał do zaoferowania coś czego nie potrafię dostrzec dlatego zostawiam bez oceny.