Plus za bardzo fajny pomysł. Przewrotnie na temat emigracji. Jednak brakowało mi scen z granicy w Puglii czy zetknięcia się Włochów z rzeczywistością albańską. Połowa filmu to siedzenie w jaskini. Przypominało mi to trochę Big Brothera. A do tego postacie są przedstawione mniej niż powierzchownie, nic o nich nie wiemy.