Byłoby fajnie, gdyby powstał taki film... Tyle tylko, że Rosjanie w odróżnieniu od nas, mają sponsorów i studia filmowe, tzn. Mosfilm.
Cóż, dobrze by było, gdyby w Polsce powstal DOBRY film fantasy, a Volkodav sie w moim mniemaniu do takich nie zalicza... Zmarnowany temat, fatalne wykonanie.
Nie jest tak źle. Mnie szczególnie podobała się ścieżka dźwiękowa. zwłaszcza ta melodia chóru podczas wyjazdu z tego grodu. Atutet filmu jest słowiański klimat, z którym niewątpliwie Rosjanie są kojarzeni. A że po rosyjsku, to całkiem miła i ciekawa odmiana przy tych produkcjach amerykańskich.
Bo to znowu była jedna z tych książek, które nadają się na serial a nie na film. Wiadomo było, że na wszystkie wątki nie ma miejsca, więc i tak według mnie scenarzysta i reżyser wykonali dobrą robotę. W Volkodavie zmiany w stosunku do oryginału aż tak bardzo mnie nie rażą niż np. w Dozorach. Film jako całość jest dobry.
W każdym razie to film inny niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni. To chyba ma nazwę "Słowiańska Fantasy".