co jakis czas slyszy sie o nowych skandalach pedofilskich w kosciele kat, ale w innych krajach np. w Irlandii, w Stanach, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Belgii itd. i chodzi tu o setki tysiecy przypadkow. w Polsce natomiast ujawniono do tej pory moze z 5, najbardziej znany to ten z Poetzem w roli glownej. dziwne, ze w takim katolickim kraju, gdzie duchowni sa wszechobecni i maja ogromna wladze, znalazlo sie tylko kilka przypadkow seksualnych naduzyc. chodzi mi o statystyki - tysiace w Stanach, Niemczech, Irlandi, a Polsce jakies 5 czy 10. cos tu jest nie tak. no ale Polska to arcy katolicki kraj, gdzie duchowni to swiete krowy i niezaprzeczalne autorytety, i jeszcze duzo wody w Wisle musi uplynac, zanim zaczniemy patrzec na Kosciol naprawde krytycznym okiem.
było odkrytych kilka kilkanaście, kilkaset przypadków w Polsce, ale kto to nagłośni? :) czasem myslę że żyjemy w średniowieczu :(