Film fabularnie podobny do serii Ocean's, jednak minimalnie lepszy. Motorem napędowym filmu są znakomite pościgi - zarówno ten na początku w Wenecji, jak i długi, końcowy pościg Mini Cooperami. Podczas scen pościgów kamera pracuje dynamicznie, wielokrotnie ujęcia kręcone są z lotu ptaka, co w Los Angeles wygląda kapitalnie. Świetnie dobrana jest również muzyka. Bez scen pościgów film byłby jednym z wielu, z nimi stał sie jednym z najlepszych w gatunku heist movie. Aktorsko jest dobrze- każdy z odtwórców głównych ról stworzył charakterystyczną postać, mającą określoną funkcję (tzn. Seth Green jest świetnym informatykiem, a np. Mos Def specjalistą od materiałów wybuchowych - jest to charakterystyczne dla tego gatunku). Scenariusz potrafi kilka razy zaskoczyć, pomysłowa jest np. otwierająca film scena z sejfem. Nie ma zbyt wielu nielogiczności, co raziło najbardziej w Ocean's Twelve, a te które występują w "Italian Job" nie są niczym wyjątkowym w tym gatunku. Ogólnie jednak "Włoska robota" to pomysłowe, lekkie kino, zrobione w iście hollywodzkim stylu, z dwoma świetnymi sekwencjami pościgów.
Moja ocena:8/10.