Mamy tu do czynienia z entym filmem o tematyce wygranej dobra nad złem. Byłoby wszystko spoko
gdybym nie darzył Nortona tak dużym szacunkiem. W tym filmie ta dobra strona mimo niezłego
składu mnie jakoś nie przyciągała. Przez to film mnie strasznie zaczął nużyć a końcówka zwyczajnie
irytować.
Pozdrawiam.