Wydaje mi się że w tym filmie jest jakiś błąd to znaczy pod koniec filmu Eddie celował do Mr. White a White celował do Joe Cabota a znowu Cabot do Mr. Orange
więc kto zastrzelił Eddiego ?
Zawsze miałem poczucie, że to mr. pink strzelił z tyłu do eddiego i tym zapoczątkował całą serię.
Pan Biały zastrzelił jednocześnie Cabota i Eddiego. Jak się przyjrzeć to wyraźnie widać.
W ciekawostkach jest napisane, że ''Harvey Keitel zapomniał w końcowej scenie o zabiciu Eddiego. Tarantino się to spodobało - Eddie ginie, mimo iż nikt do niego nie strzela.'' Tak więc nie twórzcie teorii, iż to Pan Biały zabił Eddiego, gdyż nie zrobił tego nikt.
mnie też się wydawało że to błąd ale nie wiem... widocznie tak miało być, żeby widz się zastanawiał. Dobry film poznaje się po tym, że się o nim myśli jeszcze dłuuugo po obejrzeniu :)
Błędem filmu jest zapalniczka która i tak by zjarcała policjanta i tak. Dokładnie widać na filmie, że zapalniczka zapalona została i nawet jakby spadła dalej by się paliła czytaj spadła na rozlaną benzynę. (Takie zapalniczki to nie jednorazówki z kiosku w których trzeba cały czas trzymać przycisk puszczający gaz, ona była na benzyne/rope)
W ciekawostkach musi być błąd - wyraźnie widać, że White oddaje dwa strzały. Na youtube jest nawet ta scena w zwolnionym tempie, więc można dokładnie obejrzeć tę akcję. Wątpliwości pojawiają się z prostego względu - tak szybkie działanie wydaje się być niemożliwym.
A co do zapalniczki - nie przyszło ci do głowy, że mogła upaść z boku lub z tyłu? Benzyna nie była rozlana na całej podłodze, a postrzelony Blonde na pewnie nie upuścił jej idealnie pod kątem prostym. Gdy dostał strzał wciąż miał ją w ręce, a jak go odrzuciło to zapalniczkę zapewne też.
Nie, ja się dokładnie wpatrywałem i widać jak gaśnie kiedy ma ją jeszcze w rękach
ja jeszcze jedna rzecz zauwazylem, moze nie blad i pewnie tylko blahostka, ale jak mr white i pink odpalaja szluga w magazynie (zaraz po tym jak rozowy mowi ze rzucil) to white odpala rozowemu szluga, po czym sam sobie 'niby' odpala, a tak naprawde trzyma ogien 2 cm od papierosa, a potem przez cala rozmowe ani razu sie nie zaciąga. Ba! Nawet w trakcie rozmowy rozowy jest w polowie papierosa, a white juz calego wyrzucil ;d
No super, teraz wszyscy będą tu wypisywać, jakie błędy dostrzegli w filmie... Załóżcie sobie księgę żalów.
a Ty co taka spieta? wielka wyznawczyni Quetina nie pozwala na wytykanie błedow w tym filmie?
Nie jestem wyznawczynią Quentina, uważam, że jego ostatnie filmy są przereklamowane i ( co niektóre) beznadziejne, ale wkurza mnie, że w temacie o jednym błędzie są wypisywane kolejne. Obserwuję jakiś temat, a po czasie on zamienia się w inny i wypowiedzi już nie dotyczą sedna sprawy. Jak co druga osoba będzie pisać o kolejnym błędzie to zrobi się z tego papka.
Jak już tak bardzo chcecie to zakładajcie własne tematy ze swoimi odkryciami.
Co nie zmienia faktu, że Twoja ciekawostka jest interesująca, przy następnym seansie zwrócę uwagę na ten szczegół ;)
Nie wiem czy korzystac z jakis for internetowych, ale tam wlasnie zazwyczaj panuje taka zasada, zeby nie smiecic nowymi tematami, tylko dane pytanie/wypowiedz podpiac pod inny wątek o podobnej tematyce. Poza tym w tym wątku odpowiedz juz padla i temat jest wyczerpany, padają dwa strzaly i kropka. A sam nie bede zakladal tematu tylko po to, zeby napisac, ze Mr White tak naprawde nie odpala papierosa.