Jak wiemy, Wściekłe Psy działy się po wydarzeniach z Pulp Fiction(Marsellus w więzieniu), jednak gdy brat Mr. Blonde, Vincent Vega, zabiera Mię na kolację w Pulp Fiction, podchodzi do nich kelner którego gra Steve Buscemi(Mr. Pink). Z kolei na początku Wściekłych Psów, Pink sam mówi,że kiedyś mało zarabiał. Czy myślicie,że Pink i kelner to ta sama postać czy może dwie różne osoby grane przez 1 aktora?
Tarantino lubi bawić się w takie smaczki więc dlaczego by nie? Z drugiej strony Mr.Pink wspominał też że nikt nie dawał mu napiwków a przecież kelnerzy je dostają. To jest jedyny zgrzyt.
Z drugiej strony istnieją restauracje gdzie kelnerzy nie mogą przyjmować napiwków. Mr.Pink mógł pracować w jednej z nich... to by tłumaczyło skąd u niego taka niechęć do ich dawania.
Pewnie że tak. Jednak z pewnością za takiego się nie uważał. Mr.Pink nie wygląda mi na człowieka, który potrafiłby się przyznać do błędu w związku z czym uważał iż kelnerkom napiwki się nie należą.
Dokładnie tak :) I dlatego ich nie dawał - jemu nie dawali kiedy kelnerował więc innym też się nie należy :) Swoją drogą uwielbiam za takie smaczki Tarantino.
No faktycznie, to Buscemi grał Buddy'ego Holly'ego. Nie zauważyłem tego. Czyli Tim Roth po rozmowie z Jacksonem odmienił swoje życie i został policjantem :) Ale skąd wniosek, że Marsellus jest w więzieniu, coś przegapiłem?
Rozmowa Pana Białego z Joe w biurze. Chodzi o upłynnienie towaru, wcześniej takimi sprawami zajmował się właśnie Marsellus ale Pan Biały wyjaśnia, że poszedł siedzieć na 20 lat. Za co? Za pech. W końcu Marsellus go miał.
Dla mnie jedna i ta sama (btw, gratuluję spostrzegawczości, sam nic takiego nie zauważyłem :?)
A mi jednak wydaje mi się, że to zwykły przypadek, tfu... Tzn przypadek raczej nie, bo Tarantino tak chciał, ale odwołując się do sceny z Reservoir Dogs, kiedy siedzą w restauracji i mówią o napiwkach, Buscemi (mr. pink) mówi tak:
Mr. Pink: Jesus Christ man, these ladies aren't starving to death. They make minimum wage. You know, I used to work minimum wage and when I did I WASN'T LUCKY ENOUGH TO HAVE A JOB THE SOCIETY DEEMED TIPWORTHY.
Według mnie to obala twoją teorie, aczkolwiek ciekawą no bo takie przekonanie o napiwkach nie musi być mega racjonalne (choć według mnie w filmie wyjaśnił to idealnie) a może się brać z właśnie takich "urazów" ;)
Gdyby tak było, to wytłumacz mi fakt, dlaczego Harvey Keitel grający Winstona Wolfe'a, staje się Larrym Dimmickiem? Zwykła zmiana nazwiska, to by było za banalne...