Zastanawiam się, czy rzeczywiście pan Orange zginął. Pan White przystawia mu pistolet, ale, gdy chce wystrzelić, pojawia się policja, która każe mu rzucić broń i po chwili strzela do niego. Tutaj akurat jest odjazd kamery. Czy pan Orange został zastrzelony przez White'a? Może coś ominęłam...
Oni wchodzą i każą rzucić broń. Po chwili gdy kamera już odjechała słychać strzał, jest sekunda przerwy a następnie słychać strzały policjantów. Więc go zabił. Zresztą nie spieprzyli by tego filmu jakimś happy endem